Prawdziwa sztuka rodzi się w męce twórczej i nagłych błyskach natchnienia…

Prawdziwa sztuka rodzi się w męce twórczej i nagłych błyskach natchnienia…

Tak można skomentować pracę Licealnej Grupy Teatralnej nad nowym spektaklem, przygotowywanym na styczniową premierę.

Tytuł przedstawienia spowity jest mgłą tajemnicy, formy zadziwiają różnorodnością, a treść zaskakuje – nawet wykonawców.

Ośmioosobowy (co widać na zdjęciu) zespół w zmienionym nieco składzie pracuje niemal dzień i noc, by sprostać wymaganiom naszej widowni.

Zapraszamy do podpatrywania naszej pracy na zdjęciach w szkolnej galerii.

[nggallery id=75]

Po premierze …

9 października, w dniu urodzin Tadeusza Różewicza, Licealna Grupa Teatralna zwieńczyła swą paromiesięczną pracę wystawieniem spektaklu pt. „Pięknotraci”, opartego na tekstach dwóch dramatów tego autora. Przedstawienie obejrzała licznie zgromadzona widownia, której żywe reakcje sprawiły twórcom spektaklu wielką przyjemność.

Dziękujemy za zainteresowanie naszą pracą i zapraszamy na kolejne premiery!

       

W najbliższy wtorek premiera!

 

Licealna Grupa Teatralna intensywnie próbuje, trema rośnie, atmosfera się zagęszcza…

Nad sceną unoszą się pytania o egzystencję i – woń parówek…

Pełne harmonii węże zderzają się z problemem alienacji…

Wnętrze cyklotronu elektronowego pojawia się obok psów w kołderkach i przekornego piękna kosmicznego pisanek Grduły…

A wszystko po to, by zachwycić, olśnić, zafrapować, skłonić do przenikliwej refleksji naszych widzów!

Zapraszamy na spektakl Pięknotraci  9 października o 17:30 w sali nr 10!

 

 

Teatralna Grupa Licealna

 

Licealna Grupa Teatralna przygotowuje właśnie nowe przedstawienie, jego podstawą są fragmenty dwóch dramatów Różewicza, a tytuł brzmi Pięknotraci. Jest ono inne niż te dotychczas oglądane w naszej szkole.


 

Na czym polegają różnice?

Tak mówią o tym Maja i Dawid W.:

D: Przedstawienie Pięknotraci różni się od innych spektakli tym, że jego tematyka jest poważna. Inne nasze występy np. Pocieszne wykwintnisie, Pan Jowialski, Śluby panieńskie czy Świętoszek składały się z wielu scen komicznych, dlatego widownia często wpadała w euforię śmiechu. Według mnie główną różnicą jest NASTRÓJ panujący w spektaklu.

M: Na chwilę odchodzimy od klasycznych form teatru, by zanurzyć się w głęboką sztukę lat 60-tych. Tym razem ojcowie nie będą zmuszać córek do zamążpójścia, ale za to zabiorą się za kształcenie synów. Nie zaszczyci już nas swą obecnością żaden książę, markiz czy hrabia. Ale z pewnością będzie się można czuć pośród naszych bohaterów jak w królewskim towarzystwie. To, co ujrzą widzowie, będzie zupełnie inne od tego, do czego zdążyli się już przyzwyczaić, ale nie należy obawiać się nowości. Jedno mogę obiecać: jak zwykle będzie się z czego pośmiać.

Co jest najtrudniejsze do zagrania, co aktorom wydaje się najciekawsze w nowym spektaklu?

D: Uważam, że nie ma scen łatwych i trudnych. Całe przedstawienie osadzone jest na tym samym, niezmiennym poziomie trudności. Nasz występ może popsuć jedynie brak koncentracji i skupienia oraz złe nauczenie się tekstu 🙂  Myślę, iż najciekawsza jest oryginalność przedstawienia. Zagranie  „współczesnego” dramatu będzie dla nas kolejnym interesującym, niecodziennym  doświadczeniem.

M: Najtrudniejsze jest oczywiście zachowanie powagi, gdy ma się do czynienia z taką mistrzowską grą słów, jak w przypadku sztuki Różewicza. A i koledzy ze sceny w tym nie pomagają. W sztuce Różewicza występują bardzo ciekawi, indywidualni reprezentanci różnych pokoleń, dzięki nim i ich zestawieniu dostrzegamy tę niesamowicie wielką przestrzeń oddzielającą te pokolenia od siebie, a jednocześnie silne więzi, które ich spajają.

Dlaczego warto zobaczyć nasz spektakl?

D: Jest kilka powodów:

– przedstawienie jest oryginalne,  jedyne w swoim rodzaju;

– obiecuję, że i tym razem nie zawiedziemy naszych widzów;

– w naszej ekipie pojawił się nowy aktor: CYRUS, którego zapewne wszyscy chcą zobaczyć w akcji.

 

Zapraszamy na przedstawienie 9 października (we wtorek) o godz. 17:30 w sali nr 10!